Pokazując migawkę ze spaceru z gadolągiem, chciałem się już pożegnać (owocnego weekendu!), ale po namyśle, wstawiłem jeszcze trochę ostatnich okruchów..

A tak, bo wrażenia, w tym przede wszystkim wizualne, wzrokowe, są rodzajem pokarmu, który do życia jes potrzebny (i mądrze to zauważył G. Gurdżijew). Poza oddechem i pokarmem, który zwyczajnie nazywamy pokarmem ..
I dużo zależy od tego, jakiej jakości pokarm spożywamy.

Jak ktoś lubi krwiste..
No tak, jest to rodzaj diety, żywić się czyimś negatywnymi emocjami, takimi jak: lęk, strach, nienawiść.. brr..
Ma to pewne swoje dalsze konsekwencje..


Przypomnę może trochę starszych obrazków..



Ten przypomninałem nie tak dawno, jeszcze pod koniec lata, pisząc, że niekoniecznie ludzie są jedynie konsumentami w całym tym cyklu Natury..



Bo nie będzie.
No, na pewno – nie jest mądrze ignorować to, co daje się zauważyć.
Choć są siły, które bardzo, bardzo do tego zachęcają. Do ignorowania.. swojego dobra, bezpieczeństwa. W zamian za to, można tańczyć, można pracować, można covidiować..
i
No i tak dalej.. Miłego weekendu!

Wszystkie obrazki można większe zobaczyć, tutaj,
a portret Pani sklepowej z bliska – Tutaj.
Trzymajcie się, mali przedsiębiorcy!

Do usłyszenia!